Przezorny ubezpieczony…

Banki unikają pożyczek na 100 procent wartości nieruchomości, zazwyczaj stawiają warunek, żeby ubezpieczyć przynajmniej część kredytu. Polisą najczęściej objęte jest 20 proc. wartości kredytu, tyle ile wynosi standardowy wkład własny, jednak często ubezpieczenie wykupuje się na określony czas. Jeśli po upływie tego czasu klient nie zdołał spłacić kwoty równej 20 proc. wartości kredytu, zobowiązany jest do ponownego wykupienia polisy. Tu zaczynają się złe wiadomości, gdyż ubezpieczenie takie kosztuje nawet kilka tysięcy złotych.

W każdej umowie kredytowej zawarte są warunki ubezpieczenia. Dlatego niektóre banki cedują na klienta obowiązek pamiętania o uiszczeniu składki ubezpieczeniowej w odpowiednim terminie. Mbank, BGŻ, PKO BP i Millennium powiadamiają swoich klientów o wygaśnięcia polisy z miesięcznym wyprzedzeniem. Z uwagi na znaczną kwotę ubezpieczenia, klient sam powinien monitować, kiedy będzie musiał je wykupić, to pozwoli mu zgromadzić gotówkę i uniknąć nieprzyjemności.

Jednym ze sposobów na uniknięcie zapłaty za ubezpieczenie jest nadpłata kredytu hipotecznego, aczkolwiek z tego rozwiązania mogą skorzystać jedynie osoby posiadające wolne środki. Co więcej nie jest to dobre wyjście dla klientów zadłużonych we frankach szwajcarskich po kursie niższym niż obecnie, gdyż stracą oni na różnicach kursowych. Tak czy inaczej polisę trzeba wykupić, dlatego dobrze o tym pamiętać i wkalkulować ją w roczny budżet.

Źródło: Rp.pl

Dodaj komentarz