Mieszkanie klasy A…

Zgodnie z dyrektywą UE każde mieszkanie i dom muszą posiadać świadectwo energetyczne ukazujące roczne zużycie prądu w tych lokalach. Od przyszłego roku będzie można wynająć specjalnie przeszkolonego rzeczoznawcę, który sporządzi nam taki dokument. Aczkolwiek do tej pory nie było państwowego egzaminu nadającego uprawnienia, więc nie wiadomo czy sprawa się nie przeciągnie. Rzeczoznawcy będą brali pod uwagę szereg czynników, między innymi liczbę mieszkańców, ilość słonecznych dni w roku, szczelność okien oraz zużycie ciepłej wody.

Jednak zdaniem specjalistów od nieruchomości taki certyfikat nie pokaże klasy energetycznej lokalu tylko ilość energii zużytej na metr kwadratowy nieruchomości. Nie wiadomo czy audyty te będą miały wpływ na ceny samych mieszkań. Chociaż Małgorzata Czerwińska z firmy Maxon uważa, że klienci raczej kierują się innymi kryteriami przy wyborze nieruchomości na przykład lokalizacją i funkcjonalnością. Energooszczędne domy swój renesans będą przeżywały w dalekiej przyszłości.

Istnieje niebezpieczeństwo, że słabo doprecyzowane przepisy wywołają zastój na rynku nieruchomości. Na początku roku nikt nie będzie miał wymaganych certyfikatów, dlatego nie wiadomo czy będzie można uzyskać akt notarialny kupna i sprzedaży lokalu. Pocieszający jest fakt, iż ustawa nie przewiduje żadnych kar za brak certyfikatu. Ministerstwo Infrastruktury uznało, że to rynek zadecyduje o możliwości sprzedaży nieruchomości bez wymaganych świadectw energetycznych.

Źródło:Rp.pl

Dodaj komentarz