Książki w formie elektronicznej…

Panuje powszechna opinia, że internet jest jednym z lepszych źródeł informacji ze względu na szybki dostęp i szeroki zasięg, jednak tak naprawdę w sieci znajduje się jedynie 15-20 proc. dostępnych na świecie informacji. To biblioteki są bogactwem różnorodnej wiedzy. Żeby zmienić tę proporcję stworzono program Google Book Search, mający na celu gromadzenie, porządkowanie i ułatwienie dostępu do informacji.

Google podkreśla, że informacje o najwyższej jakości w ogromnej większości znajdują się w książkach, dlatego od 2004 r. sukcesywnie skanuje zbiory amerykańskich i europejskich bibliotek. Dzięki czemu książkę będzie można przejrzeć równie łatwo jak strony internetowe. Zniknie też problem ograniczonej dostępności poszczególnych dzieł, gdyż z jednej pozycji będzie mogło korzystać kilka a nawet kilkaset osób na raz. Google postanowił sięgnąć do źródła i zachęca same wydawnictwa do udostępniania cyfrowych kopii książek. Mogą one udostępnić od 5 do 50 proc. tekstu. Oczywiście wszelkie pozycje dostępne w Google Book Search są zabezpieczone przed drukowaniem czy kopiowaniem.

Na świecie już 20 tys. wydawnictw podjęło współpracę z Google. Biblioteka Narodowa także otrzymała taką propozycję, jednak na razie nie zajęła stanowiska w tej sprawie.

Źródło: Wyborcza.pl

Dodaj komentarz