Konsument kontra duże korporacje…

Pod pozwem zbiorowym może podpisać się kilka tysięcy osób, jednak obecnie każdą z nich kosztuje to 5 proc. wartości przedmiotu sporu. Projekt ustawy o pozwie zbiorowym zmniejszy opłatę do 2 proc. i umożliwi ponoszenie jej wspólnie. Znacznie usprawni to pracę sądów i pozwoli pozywającym zaoszczędzić pieniądze. Gdy w sądzie przejdzie wniosek o pozew zbiorowy, zostanie to ogłoszone i inne pokrzywdzone osoby będą mogły się do niego przyłączyć. Z kolei pomyślny wyrok gwarantuje każdemu taką samą ilość pieniędzy.

W Polsce każdy obywatel może skorzystać z pozwu zbiorowego. Mogą to być zarówno źle traktowani pracownicy supermarketów, klienci zatruci produktami spożywczymi, czy nawet klienci banków mający problemy z kontem. Pozew zbiorowy jest doskonałym narzędziem do walki z koncernami, gdyż daje większe możliwości i szanse na wygraną niż tysiące pojedynczych pozwów. Ludzie często rezygnują z dochodzenia swoich praw ze względu na wysokie koszty procesu, niezrozumienie procedur, a nawet poczucie osamotnienia. Pozew zbiorowy zjednoczy poszkodowanych i wyrówna szanse w nierównej walce z dużymi firmami.

Według Mec. Springera ustawa o pozwie zbiorowym najprawdopodobniej wejdzie w życie dopiero w 2010 r. Jednak jego zdaniem mimo dużego udogodnienia, jakie niesie ustawa, reakcja Polaków nie będzie natychmiastowa i nie wywoła lawiny pozwów zbiorowych. Musi zmienić się podejście i sposób myślenia obywateli oraz sądy będą musiały odnaleźć się w nowej sytuacji.

Źródło:Wyborcza.pl

Dodaj komentarz