Inwestycje pod znakiem zapytania…

Według prognoz Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych kapitał zagraniczny będzie inwestowany w Polsce w inne dziedziny niż dotychczas. Mniej środków będzie przeznaczonych na branżę motoryzacyjną oraz produkcję sprzętu elektronicznego i AGD. Kryzys gospodarczy zmniejszy także zyski koncernów zagranicznych. Co więcej eksport z fabryk zostanie ograniczony nawet do 40 proc. Zauważalny będzie również spadek popytu na dobra finansowane z kredytu konsumenckiego. Ograniczenie konsumpcji zaważy o zmianie struktury inwestycji. Obecnie 80 proc. to przedsięwzięcia produkcyjne, a jedynie 20 proc. stanowią centra usługowe i badawczo-rozwojowe. W przyszłości proporcja ta będzie odwrotna zdaniem PAIiIZ.

Za taki stan rzeczy odpowiada spowolnienie gospodarcze. Zgodnie z prognozami Międzynarodowego Funduszu Walutowego tempo rozwoju gospodarek w strefie euro wyniesie 0,2 proc. PKB. Natomiast w USA wzrost ten będzie wynosił 0,1 proc. Należy zaznaczyć, że to właśnie amerykańskich projektów inwestycyjnych jest obecnie najwięcej. Zdaniem Sebastiana Mikosza, dyrektora w polskim oddziale Deloitte, to w znacznym stopniu może osłabić nastroje inwestorów, w konsekwencji czego nowe i istniejące już inwestycje mogą zmaleć o połowę.

Jednak wejście do strefy euro może uatrakcyjnić polski rynek dla inwestorów. Doprowadzi to do wzrostu stabilności gospodarczej, zmniejszy zagrożenie wystąpienia kryzysów finansowych, a także zlikwiduje koszty wynikające z ryzyka kursowego. Zostaną także obniżone stopy procentowe ze względu na większą dostępność kapitału.

Źródło:Rp.pl

Dodaj komentarz